Niczym nieuzasadniony wandalizm

Niczym nieuzasadniony wandalizm

Dbałość o planetę i najbliższe otoczenie to często tematy poruszane w różnych gminach na terenie całego kraju. Władze spełniają wiele wymogów, a także samodzielnie decydują się na kroki, mające na celu ochronę środowiska i przyrody. Nie inaczej jest w powiecie gostyńskim, w którym na różnych odcinkach pojawiają się coraz częściej nowe nasadzenia. Takie działania pozwalają na wspólne odbudowanie eko systemu. Pomimo wszystko, czasem spotykają się z atakami wandalizmu, którego po prostu trudno zrozumieć. Nie inaczej było w zeszłym tygodniu. Poniżej prezentujemy sprawę.

Zuchwała i całkiem niepotrzebna kradzież

Przy drodze Przyboro-Ziemlin jakiś czas temu dokonano nasadzeń młodych drzew. Rośliny zgodnie z wymogami oraz potrzebami, zostały podtrzymane niewielkimi, drewnianymi palikami wspomagającymi. Niestety krótko po ich montażu pojawili się sprawcy, którzy postanowili je po prostu ukraść. Trudno dokładnie zrozumieć mechanizm wandali. Najprawdopodobniej chodziło wyłącznie o prezentację swojej „siły” i głupi, szczenięcy wybryk. Niestety nawet tak na pozór błaha sprawa ma swoje konsekwencje. Jak podkreślają władze gminy, każde działanie finansowane jest z pieniędzy podatników.

Kolejny wybryk tej samej grupy?

12 sierpnia doszło do kolejnego incydentu dokładnie w tym samym miejscu. Tym razem wandale nie tylko uszkodzili nowo wsadzone paliki, ale również połamali większość drzewek. Takie działania irytują nie tylko władze, ale również samych mieszkańców. Każda czynność jak wbijanie palików, sadzenie roślin a nawet ich doglądanie to koszty dla gminy. Jak wiadomo, władze nie posiadają własnych pieniędzy a także takie działanie finansowane jest z pieniędzy wpłacanych przez podatników. Tym bardziej trudno zrozumieć mechanizm działania wandali. Niestety do teraz nie znaleziono żadnych świadków, ani nie udało się ustalić personaliów osób, które stały za tym wydarzeniem. Być może wzmożone patrole policyjne pozwolą na ujęcie sprawców. Na ten moment władze załamują ręce i zastanawiają się, jak długo jeszcze potrwa walka z wandalami.