Gęsty dym i akcja ewakuacyjna szkoły w miejscowości Gola
Piątkowy poranek, 2 lutego 2024 roku, w Szkole Podstawowej w Goli rozpoczął się wręcz apokaliptycznie. Coraz gęstszy dym zasłaniał widok na szkolne korytarze, sekretarka krzyczała przerażona „pali się”, a dzwonek alarmowy nieustannie dudnił w uszach wszystkich obecnych. W wyniku tego chaotycznego scenariusza, konieczna była natychmiastowa ewakuacja. Na ratunek przybyło kilka jednostek straży pożarnej.
Zgłoszenie o niebezpieczeństwie dotarło do dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu. Z relacji wynikało, że na terenie szkoły panuje silne zadymienie. W odpowiedzi na to alarmujące zgłoszenie, skierowano na miejsce zdarzenia zastępy straży pożarnej z Ochotniczej Straży Pożarnej w Goli oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gostyniu.
Obraz zdominowany przez gęstą chmurę dymu, która zdawała się być coraz gęstsza i cięższa, przeraził sekretarkę szkoły. W obliczu narastającego zagrożenia, krzycząc do szkolnego woźnego o pożarze, wezwała pomoc. To właśnie od niego strażacy otrzymali telefoniczne zgłoszenie o sytuacji.
Następnie przyszedł czas na zorganizowaną przez personel szkoły akcję ewakuacyjną. Sygnał alarmowy, wydany trzykrotnym dzwonkiem szkolnym, nakazał natychmiastowe opuszczenie budynku przez uczniów oraz dzieci z przedszkola. W sumie około 40 osób – 30 maluchów i 8 dorosłych, w tym personel i nauczyciele – musiało bezzwłocznie opuścić budynek. Dyrektorka szkoły, Jolanta Przybył, zapewniła, że cały proces przebiegł efektywnie i bez większych komplikacji.